Od 380 do nawet 800 tysięcy chorych na jaskrę


Bitechnologia - teraźniejszość i przyszłość

Od 380 do nawet 800 tysięcy chorych na jaskrę

Jaskrę można uznać za przewlekłą chorobę społeczną - w skali świata doprowadza do utraty wzroku miliony ludzi, a choruje na nią około 70 milionów. Ze względu na starzenie się społeczeństw, liczba ta wzrośnie za 10 lat do 80 milionów - mówił prof. Jerzy Szaflik, krajowy konsultant w dziedzinie okulistyki.

Światowy Dzień Jaskry to wspólna inicjatywa Światowego Towarzystwa Jaskrowego (World Glaucoma Association, WGA) oraz Światowego Stowarzyszenia Chorych na Jaskrę (World Glaucoma Patient Association, WGPA), której celem jest zachęcenie do podjęcia działań zapobiegających utracie wzroku.

Jaskra to schorzenie nerwu wzrokowego - nie leczone, doprowadza do jego zaniku i utraty wzroku - wyjaśniał prof. Szaflik. Najczęstszą przyczyną jest nieprawidłowo podwyższone ciśnienie wewnątrz gałki ocznej. Jaskra rozwija się szybko i z reguły bezobjawowo - nie jest bolesna, a utrata pola widzenia postępuje powoli, często niezauważalnie (zdrowe oko może kompensować pogorszone widzenie chorym okiem). Niektórzy zgłaszają się do lekarza dopiero, gdy widzą już tylko na jedno oko.

Jak obliczają specjaliści, w Polsce może być od 380 do nawet 800 tysięcy chorych, z czego zaledwie około 65 tysięcy wie o swojej chorobie i się leczy. Inni powoli tracą wzrok, nie zdając sobie sprawy, że są chorzy. Według danych Polskiego Związku Niewidomych 18-20 procent niewidomych w Polsce straciło wzrok z powodu jaskry. Ryzyko zachorowania rośnie z wiekiem, zwłaszcza po 45 roku życia, jaskrze sprzyjają też jej występowanie w rodzinie, nadciśnienie lub niskie ciśnienie tętnicze i krótkowzroczność.

Wcześnie wykryta jaskra da się leczyć - dostępne są nowoczesne leki oraz leczenie laserowe i chirurgiczne. Jednak najważniejsze jest wczesne wykrycie - leczenie nie przywróci choremu prawidłowego widzenia, może tylko powstrzymywać rozwój choroby, zaś nieleczona jaskra nieuchronnie prowadzi do całkowitej, nieodwracalnej ślepoty. Dlatego przy każdej wizycie u okulisty powinien on oceniać dno oka i nerw wzrokowy - mówił prof. Szaflik. Do przesiewowych badań bardzo dobrze nadają się urządzenia (tonometry), mierzące ciśnienie wewnątrz oka bezdotykowo - na podstawie ugięcia rogówki pod wpływem lekkiego podmuchu. Mogą być obsługiwane przez niespecjalistów, a odbiegający od normy wyniki pozwala skierować pacjenta na dokładniejsze badania.

W leczeniu jaskry stosuje się między innymi beta-blokery, inhibitory anhydrazy węglanowej, preparaty działające na receptory adrenergiczne oraz prostaglandyny - mówiła prof. Marta Misiuk-Hojło z Akademii Medycznej we Wrocławiu. Prostaglandyny mają ciekawe działanie uboczne - pod ich wpływem tęczówka ciemnieje, a rzęsy wydłużają się i robią ciemniejsze. W USA pojawił się już żel "na porost rzęs", wykorzystujący ten efekt. Jak mówiła doktor Ewa Langwińska-Wośko, o ile pacjentki nie narzekały nigdy na za długie rzęsy, to mężczyźni czasami skracali je sobie nożyczkami, zwłaszcza gdy jaskra dotyczyła tylko jednego oka.

Jak dowodzą przytaczane przez doktor Langwińską-Wośko australijskie badania, im mniej leków i im prostsze ich dawkowanie, tym większa skuteczność leczenia - stąd coraz popularniejsze są preparaty łączące kilka leków. Łatwiej codziennie kilka razy zakroplić do oka jeden preparat niż trzy różne (zwłaszcza że po wprowadzeniu do oka jednego preparatu trzeba odczekać 5 minut, by się wchłonął i nie został wypłukany na policzek). W Polsce aż 12 procent ankietowanych pacjentów biorących leki na jaskrę twierdziło, że nie wie, dlaczego je bierze - w tej grupie najczęściej leki przyjmowano nieprawidłowo i zbyt rzadko. Im lepsze wykształcenie i świadomość pacjenta, tym większe szanse na udaną terapię - ale lekarz także powinien dawać dokładne i zrozumiałe wskazówki co do przyjmowania leków.

W Polsce w ramach umów z NFZ w roku 2007 był realizowany program wczesnej diagnostyki jaskry, monitorowania postępu choroby i jej efektywnego leczenia, dotyczący osób po 35 roku życia. Niestety, nie został przyjęty na lata następne, mimo że zgodnie z wyliczeniami specjalistów przyniósłby oszczędności finansowe - leczenie późno wykrytej jaskry jest kosztowniejsze, nie mówiąc już o oszczędzeniu wielu osobom cierpień wynikających z utraty wzroku - mówił prof. Szaflik.

PAP - Nauka w Polsce, Paweł Wernicki
Dzięki uprzejmości: PAP Nauka w Polsce

Następny artykuł

Poprzedni artykuł